PEWNEGO RAZU W
HOGWARCIE
Bohaterowie:
CLEMENTINE (CLEM)
BENNETT — szóstoroczna Krukonka, której wydaje się, że w swojej pelerynie
wygląda jak Upiór Opery;
FRED I GEORGE
WEASLEYOWIE — Gryfoni o inteligencji wrodzonej, której nie wahają się użyć;
RUPERT MONROE —
Ślizgon, który w sekrecie przed swoją babcią nocami, zamiast na spotkania
Młodocianych Śmierciożerców, wymyka się na wieczorki poezji śpiewanej;
AIDEN — Krukon,
który podobno miał się uczyć do owetumów, ale Fabuła wzywa go zbyt często;
PUCHATEK (gatunek:
futrzyk) — kochane zwierzątko Clem o drugim, zdecydowanie mniej kochanym,
obliczu;
SUSAN SUMMERS —
współlokatorka Clem; pojawia się wtedy, gdy w tym zdominowanym przez chromosomy
Y opowiadaniu potrzebny jest osąd kobiety;
SEVERUS SNAPE —
tajemniczy i mhroczny nauczyciel eliksirów, który nocami czyta gotyckie romanse
z wampirami;
TŁUM vel BEZIMIENNE
POSTACIE — potrzebny/e, by wyrażać emocje ogółu w szczególnie emocjonujących
sytuacjach;
HUMOR — podobno ktoś
go gdzieś kiedyś widział.
Opowiadanie z
założenia jest lekką komedią z romansem i akcją w tle. Akcja rozgrywa się
podczas wydarzeń z czwartego tomu.
Jeśli gdzieś widzicie
nawiązania do czegoś, które nie mają przypisów, wiedzcie, że nie kradnę, to
jest tam specjalnie (to tak na wypadek, jakby pojawił się ktoś, kto zawsze i
wszędzie czuje przemożną chęć, by naprawiać świat).
Ogromne podziękowania dla Nadii, która czuwa, by tekst nadawał się do czytania i podsuwa mi mnóstwo pomysłów. Jesteś wielka! Nadię możecie spotkać na Mirriel.
Jeśli coś się Wam nie
podoba, uważacie, że dziury w fabule są większe niż Wielki Zderzacz Hadronów
czy też humor jest tak głupi, że zapewne dzielę mózg z pantofelkiem, piszcie
śmiało. Zawsze chętnie przygarnę konstruktywną krytykę (miłe słowa łechtające
moje ego oczywiście też).
...
OdpowiedzUsuńzakochałam się, a miałam skończyć z facetami z książek, przez ciebie nie mogę Rupercie zostań mym mężem, już, teraz, zaraz, nooooooow <3
Jak go namówisz, żeby wyszedł z mojej głowy i się urzeczywistnił, może być Twój :P.
UsuńOuch. Zazwyczaj nie lubię zakładek z postaciami, a w tym przypadku czuję się mile zaskoczony. Dawno nie widziałem czegoś takiego. :D Świetny, oryginalny pomysł, jestem na tak!
OdpowiedzUsuńNie wiem, co lepsze, czy wieczorki poezji śpiewanej, czy Snape czytający gotyckie romanse z wampirami. :')
Dzięki! :) Też generalnie jestem przeciwna zakładkom z bohaterami, ale tutaj jakoś mi pasowalo ;).
UsuńJuż po samym opisie opowiadania, nie wiem jak komuś mogłoby się nie podobać.
OdpowiedzUsuń